Home»Aktualności» Raport NIK: 2/3 polskich dworcĂłw nieprzygotowana do obsĹugi pasaĹźerĂłw
Raport NIK: 2/3 polskich dworcĂłw nieprzygotowana do obsĹugi pasaĹźerĂłw
23. październik 2008 14:40:05
NajwyĹźsza Izba Kontroli opublikowaĹa dziĹ blisko 170-stonicowy raport dotyczÄ cy stanu polskich dworcĂłw kolejowych. Jak Ĺatwo byĹo przewidzieÄ ich stan jest zatrwaĹźajÄ cy - brud, smrĂłd, Ĺźebracy, walajÄ ce siÄ butelki od alkoholi, a nawet martwe zwierzÄta. A wszystko to okraszone wszechobecnymi graffitti. Wniosek z raportu nie zostawia wÄ tpliwoĹci: zdecydowana wiÄkszoĹÄ polskich dworcĂłw nie jest przygotowana do przyjmowania pasaĹźerĂłw. Najgorzej wypadĹy Warszawa, Katowicach, Gliwicach i Tychach.
Odpedzal pokuse snu, podobnie jak smiertelnie znuzony wedrowiec przelamuje sennosc w obliczu niebezpieczenstwa. Coz z tego, ze cialo omdlewa ze zmeczenia, glowa ciazy, a powieki same bezsilnie opadaja? Trzeba wiedziec, kiedy mozna, kiedy wolno spac. Pozornie tak latwo jest wymknac sie nieprzyjacielowi. Zdawaloby sie: mozna go zwiesc, zmylic slad. Pomiedzy wieczorem a najblizszym rankiem jakiz rozlegly lezy czas! Kazdy krok u poczatku wyznacza inna droge. Tysiac sciezek biegnie w glab nocy, niknacych, gdy swit zedrze ciemnosci. Ale na kazdej wrog jest przy nas, cierpliwie, krok za krokiem dazac po naszym tropie. Spojrzec mu prosto w oczy, nie zadrzec, nie ugiac sie przed jego zdobywcza sila, to jedno moze ocalic. Ale jak wydrzec z siebie zlo, ktore w nas czai sie zawsze wyczekujace, zawsze gotowe do skoku? Jak pochwycic wroga, ktory jest w naszej krwi i w naszych myslach?
Ksiadz Siechen kleczal, skrzyzowane ramiona wsparlszy o niski stolek. Pochylil glowe. Mial wrazenie, jakby mu barki ogromny ciezar przygniotl.
Gdy zapada noc taka, jak dzisiaj, bez granic, wydaje sie, ze zlo calego swiata scieka w serce czuwajacego. Dokola, na bezmiernych obszarach, w niskich chatach wiejskich i dalej, w ludowych kamienicach uciszonych miast spia ludzie zmordowani dniem. Bezbronny tlum. latwa zdobycz. Ktoz spi snem sprawiedliwego? Dlonie, ktore jeszcze przed chwila chciwie siegaly po rozpuste i zysk, dygoca teraz niespokojnie, jak plomien przygnieciony popiolem. Nagie ciala dysza goraczkowo. Zwarte usta skryly klamstwa i kuszace podszepty, powieki zamknely popelnione i przyszle zbrodnie. Gdziez sa mury mierzone trzcina zlota?
Wiatr szarpnal otwartym oknem. Okiennica uderzyla o szybe. Chlusnal deszcz.
Ale proboszcz nie poruszyl sie.